Kolejne wspaniałe gonitwy hubertusowe za nami – jeźdźcy w tym roku pokazali jak doskonale konie odpowiadają na ich pomoce. Gonitwa była długa, a walka o lisią kitę zacięta. Cała ekipa próbowała złapać lisa na wszelkie sposoby, nie dając wytchnienia uciekającemu, podjeżdżając znienacka, czasami nawet jadąc na wprost. A i zeszłoroczna zdobywczyni lisa nie dawała się złapać, robiąc zwroty na zadzie oraz doskonałe przejścia i zagalopowania z miejsca.
Ekipa goniąca w kłusie zaczęła torem przeszkód, natomiast galopujący rozprężyli swoje konie w terenie. Po dekoracji wszystkich uczestników długo jeszcze dzieliliśmy się naszymi hubertusowowymi przeżyciami przy ognisku.
Dziękujemy za wspaniałe zdjęcia Marcinowi Bujakowskiemu!